W 2014 roku przypadał mój skromny jubileusz 10-lecia parania się z kartką papieru i piórem. W październiku 2004 roku, podczas pobytu w sanatorium, w Nałęczowie spotkała mnie przyjemność pisania po raz pierwszy, a pierwszy obszerny list przemienił się w pasję pisania, która trwa do dziś. Podczas tego turnusu napisałem, co nieśmiało nazywam, pierwszymi stronami książki „Przywrócony życiu”. Do dziś jest dla mnie tajemnicą, dlaczego ta...
Niniejszą książką wyrażam szacunek wszystkim ratownikom za ich trud i jednocześnie składam wyrazy współczucia rodzinom poległych górników. Pierwszą książkę napisałem w 2005 roku. Dotąd nie wiedziałem, co tak naprawdę kryje się za słowem pasja. Teraz wiem. Jest to relaks, który po trudnym dniu daje ulgę i pozwala zapisać zebrane myśli, choć jest to w dalszym ciągu praca, lecz jakże inna. Życie samo przynosi tematy, czytam je poprzez p...
Niniejszą książkę dedykuję wszystkim ratownikom górniczym. W 2004 roku, po ciężkim zawale rozpocząłem przygodę z piórem, która po dzisiejszy dzień daje mi ogromna radość. Pierwszą pozycją mojego autorstwa jest „Przywrócony życiu”, której mottem jest przewaga psychiki nad materią. W kręgach literackich uznano ją za książkę terapeutyczną. Druga jest „Wybraliśmy Bogdankę”, opisująca ludzi zdarzenia, począwszy od zarania górnictwa na ...
Wychowany na cosinusach i prawie Ohma, inaczej patrzyłem na prawdy matematyczne i świat. Nie rozumiałem zachwytu nad pięknem słowa. Bliższa była mi treść. W 2004 roku przeżyłem ciężki zawał. Zbieg okoliczności sprawił, że zabrakło mi stów na wprost. Wówczas szukałem sposobu na komunikację z otoczeniem poprzez poezję. Zapisy prozą nie były dla mnie wystarczające. Po raz pierwszy mój wiersz został zauważony na konkursie o tematyce reli...
Książkę tę dedykuję wszystkim, którzy swe losy związali z Bogdanką. Każdy, kto spędził jakiś czas pod ziemią w kopalni węgla kamiennego miał sposobność dostrzec, że ;,dół” ma swój zapach. Wyczuwalny jest od obwili zanurzenia się klatki w czeluść szybu, rozpoznawalny w wyrobiskach poziomu wydobywczego i bardzo Intensywny w przodkach chodnikowych i ścianowych. To zapach węgla, stall, gazów postrzałowych, wilgoci, gnijącego drewna...
Nie mam żadnych kwalifikacji recenzenta literatury i nie potrafię dokonać oceny według jakichś kryteriów, którymi z pewnością dokonuje się oceny dzieła literackiego. Znam autora od wielu lat, ale absolutnie nie domyślałem się, że ma on w sobie tyle pokładów refleksji i zacięcie zaiste filozoficzne. Tak nagłe zagrożenie utraty życia jest często momentem zwrotnym w życiu religijnym, choć nie jest absolutnie regułą. Jestem ciekawy jak t...