Smutna refleksja Jak szybko mija czas Choć 42 lata, a jakby wczoraj Wówczas spikerzy w żołnierskich mundurach W TV brak było poranka dla dzieci Stało się to 16 grudnia w mroźny dzień Okropne wieści płynęły ze Śląska Kopalnia Wujek stała się górniczą golgotą Kopalniany plac i ta na krzyżu tablica Na niej 9 nazwisk pisanych drżącą ręką Wszystko stało się jasne Wśród nich Józef Krzysztof Giza Syn Tarnogrodzkiej Ziemi Pojechał tam za lepszym jutrem Miał inne życiowe plany Dotarł tu, za wieczną bramę By zamieszkać na zawsze Dla niego to miejsce już się nie zmieni /Na okoliczność kolejnej rocznicy śmierci Józefa Gizy/ Stanisław Luchowski Jerzy Markowski W Polsce rozpoczęły się tradycyjnie zbiórką pocztów sztandarowych przed Tarnogródzkim Ośrodkiem Kultury i przemarszem Orkiestry Górniczej Lubelskiego Węgla »Bogdanka” do kościoła. Po mszy zebrani przeszli na cmentarza, gdzie złożono kwiaty na grobie Józefa Krzysztofa Gizy — górnika z Tarnogrodu poległego w kopalni „Wujek”. Dalsza część uroczystości miała miejsce w sali widowiskowej Tarnogrodzkiego Ośrodka Kultury. Burmistrz Tarnogrodu Paweł Dec i Przewodniczący Regionu Wschodniego Komisji Krajowej NSZZ Solidarność Marian Król powitali na początku członków rodziny Krzysztofa Gizy, przedstawicieli wladz wojewódzkich, samorządowych. związków zawodowych, górników, delegacje i wszystkich obecnych. Następnie młodzież i nauczyciele z Zespołu Szkół Centrum…
Pan Stanisław Luchowski do swojego dorobku literackiego dołączył pozycję szczególną, pt. „Bogdanka bez retuszu”. Książka poświęcona jest ludziom, którzy stworzyli dzieło wielkie poprzez swoją pionierskość, doskonałość inżynierską oraz szczególne znaczenie dla górnictwa węgla kamiennego w Polsce. „Bogdanka” jest bowiem wynikiem dzieła wspólnego, które urodziło się z wiedzy i determinacji geologów skupionych wokół doc. dra Zdzisława Dembowskiego, doc. dra Józefa Porzyckiego oraz dra Albina Zdanowskiego. Stało się rzeczywistością dzięki wizjonerstwu i wyobraźni polityków, którzy kierowali Polską w latach 70. ubiegłego stulecia. Stało się realnym dokonaniem budowniczych kopalni, górników i wybitnych patriotów tej kopalni ostatecznie skupionych wokół dra inż. Stanisława Stachowicza – wybitnego dyrektora kopalni. Kiedy budowano kopalnię, a zwłaszcza wtedy, kiedy wykonywano klasyczne roboty z zakresu budownictwa górniczego, my, górnicy Dolnego i Górnego Śląska, słuchaliśmy o tej kopalni jako o niekończącej się walce człowieka z naturą, która broniła swoich skarbów niezwykle trudnymi warunkami hydrogeologicznymi oraz wyjątkowymi wyzwaniami z dziedziny „Bogdanka” bez retuszu mechaniki górotworu. Słuchaliśmy o zalewających wyrobiska kurzawkach albu oraz o wypiętrzających spąg i dewastujących wyrobiska ciśnieniach górotworu. Patrzyliśmy z podziwem na architekturę obiektów przemysłowych oraz rozmach budownictwa socjalnego. Ale na prawdziwy szok przyszedł czas, kiedy w złożu „Bogdanki” udostępniono pierwsze i kolejne partie pokładów węgla. Do dziś mam w…